czwartek, 31 lipca 2025

Zrzut #19

Mam nauczkę aby pisać recki z grubsza od razu, bo po dłuższej chwili nie tylko ciężko się zebrać, ale, co gorsza, wrażenia się zdążyły nieco zatrzeć. Zwłaszcza w odniesieniu do filmu… aż mam ochotę obejrzeć go po raz drugi, bo mi się nie dość, że podobał to jeszcze pozacierał w pamięci.

Odnośnie poślizgu w zrzutach: czerwiec i lipiec mi upłynęły na odczytywaniu się z Women’s Health. Magazyn przestał wychodzić w styczniu zeszłego roku ale ja wciąż miałam numery w backlogu. Not anymore 😎 Słuchałam też co nieco podcastów i z tej puli wartym polecenia jest Odgruzować dobrostan z Asią Wojsiat, Joanną Gutral i Martą Niedźwiedzką. Panie wprowadzają do Wellbeing Score, w którego opracowywaniu dla Benefit Systems brały udział i omawiają jego poszczególne elementy. Obok kontentu zdrowo-głowowo-fizycznego są to też po prostu 3 świetne, dynamiczne i dowcipne rozmowy do odsłuchania. Ale dobra, dzisiaj dwie rzeczy:

Devil Aspect
Craig Russell

Ta książka to polecajka i choć paperbackowe wydanie z napisami na okładce “Breathtaking”, “Simply exceptional” budziło pewną nieufność to poszłam w to. Najpierw o kontekście. W zamku Hrad Orlů, w przedwojennej Czechosłowacji, zostało zamkniętych 6 chorych psychicznie przestępców. Do zamku wyrusza z Pragi objąć posadę młody psychiatra. Za pomocą nowatorskiej “narkosyntezy”, tj. podawania im hipnotyzujących leków, chce wykryć wspólny wszystkim szaleńcom “diabelski aspekt”. Równolegle w Pradze seryjny morderca znany pod pseudonimem “Skórzany fartuch” morduje kolejne ofiary… Em…

Pomysł wydał się niezgorszy, realizacja już pośrednia. Chyba mam dwa główne problemy z tą książką, pierwszy to kompletny brak humoru. Wszystko jest potwornie na serio, krew się leje, flaki wypruwają, a bohaterowie prowadzą bardzo poważne rozmowy, w międzyczasie mając traumatyczne sny lub wspomnienia. Nie ma mroku bez światła, a już zważywszy na to, że akcja dzieje się w Czechach, to podpada pod karygodne zaniedbanie. Tekst zamiast wciągać, nużył. Drugi to technobełkot neurosyntezy. Ani to to nauka, ani nie wpada w ramy okultyzmu. Autor bardzo się stara sprzedać tę metodologię jako naukową, buduje cały opis azylum jako miejsca w awangardzie postępu, a potem opisuje czary.

O ile nie macie kinka na czytanie trashowej literatury, dałabym sobie z tą pozycją spokój.

Jak ruchem zmieniać umysł
Mojo Movies, dr Asia Wojsiat i Fundacja Veritas

Asię Wojsiat śledzę w podcaście (-stach, właściwie), czytałam też (i recenzowałam poniżej) jej Tak działa mózg. A tu się okazało, że rok temu razem z fundacją Veritas i Mojo Movies zrealizowała dokument o bliskiej mi tematyce wpływu oddziaływania ciała na głowę. Sama będąc narratorką dokumentu, zabrała na pokład cenionych przeze mnie ekspertów: Andrzeja Silczuka, Martę Niedźwiedzką, i wielu innych, o których słyszałam wcześniej niewiele… i też dobrze gadają. Fakty naukowe o wzajemnej relacji ruchu i umysłu przeplatane są rozmowami ze specjalistami od psychiatrii, psychologi, jogi, treningu, ale i “zwykłymi niezwykłymi” opowiadającymi jak im ruch zmienił życie. Mnie do ruchu nie trzeba namawiać, żyję dlatego, że się przemieszczam, napięcia rozładowuję na spacerach w lesie, czas wolny spędzam biegając, a moje hobby to pole dance… Nie wyobrażam sobie znieruchomienia. Zatem 1:40 filmu o tym jak nieodłącznie ruch jest spleciony z naszym szczęściem i zdrowiem, było jak woda na młyn. A do tego to filmu ładnie zrealizowanego. Czysta przyjemność i ogrom wiedzy oraz rozmaitych perspektyw.

Dostępny za free tu o: YouTube

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz